5. Angelika Gałkowska | Łysomice | woj. kujawsko-pomorskie

Angelika Gałkowska pochodzi z Lipna, a obecnie mieszka w Łysomicach pod Toruniem, w województwie kujawsko-pomorskim. Z wykształcenia jest magistrem pedagogiki, jednak od kilku lat pracuje w branży transportu międzynarodowego. Mimo to to właśnie pedagogika i praca z dziećmi są jej prawdziwą pasją. Prywatnie jest żoną i mamą dwóch wspaniałych chłopców, którzy są jej największą dumą i motywacją.

fotograf: Robert Kobyliński | Tomasz Zienkiewicz | suknie: Renee | fryzury: @kaszmirowoskierniewice | makijaże: @fabryka_piekna_kk | produkcja: GREG-ART

Wzięłam udział w konkursie, aby zrobić coś dla siebie – wyjść z domu, poznać nowych ludzi i sprawdzić się w nowych sytuacjach. To świetna okazja do rozwoju i przełamania codziennej rutyny.

Uważam, że to właśnie ja powinnam zostać Polską Miss 30+, ponieważ moja uroda jest w stu procentach naturalna, co uważam za ogromny atut w dzisiejszym świecie pełnym sztuczności. Jestem inteligentną kobietą o słowiańskiej urodzie i chciałabym reprezentować polskie piękno – nie tylko to zewnętrzne, ale także wewnętrzne.

Idealna Miss to kobieta piękna, inteligentna i świadoma swojej wartości. Powinna być autentyczna, empatyczna i posiadać „to coś” – wyjątkowy urok osobisty.

Zdobycie tytułu Polska Miss 30+ daje ogrom możliwości, które chciałabym wykorzystać do pokazania, że każda kobieta powinna walczyć o swoje marzenia i wierzyć w siebie. Chciałabym łamać stereotypy dotyczące Miss – pokazać, że to nie tylko uroda, ale również charakter, empatia i siła.

Ten rok chciałabym poświęcić na działalność społeczną i inspirującą – mówić o tym, że kobiety często są oceniane zbyt surowo i że warto się wspierać, a nie rywalizować. Moim celem jest sprawienie, by kobiety pokochały siebie, wierzyły w swoje możliwości i dawały sobie więcej wyrozumiałości. Wspólnota i solidarność kobiet to prawdziwa magia, która potrafi zmieniać świat.

Chciałabym zwrócić uwagę na niedocenianie kobiet, które zajmują się domem i opieką nad dziećmi – docenić ich ogrom pracy i wkładu w rodzinę. Marzę o zmianie społecznego postrzegania roli kobiet w domu. Chciałabym również wspierać organizacje zajmujące się finansowaniem leczenia chorych dzieci oraz inicjatywy pomagające rodzinom w trudnej sytuacji.

Moim marzeniem jest udział w pokazie Victoria’s Secret. Może brzmi to szalenie, ale jak mówi przysłowie – „jak kochać, to księcia, jak kraść, to miliony”! W życiu warto marzyć odważnie.

Bardzo cenię Margot Robbie – jest utalentowaną, inteligentną i piękną kobietą, która łamie stereotypy o typowej blondynce i pokazuje siłę kobiecości w nowoczesnym wydaniu.

Chciałabym być pustułką – ptakiem drapieżnym, niezależnym od człowieka, który mieszka w ciepłych krajach. Możliwość latania i wolności byłaby dla mnie czymś niezwykłym.

Chciałabym mieć moc wpływania na ludzkie decyzje. W dzisiejszym świecie wiele zła wynika z wyborów podejmowanych przez niewielką grupę ludzi. Gdyby dało się to zmienić, świat mógłby być lepszym miejscem.

Ambitna, uparta, empatyczna.

Mam na swoim koncie kampanię dla marki rajstop Marilyn, udział w pokazach marek takich jak Pinko czy Simple, a także sesje zdjęciowe do wielu magazynów. Jednak moim największym sukcesem są moi synowie – ich rozwój, charakter i to, że mnie naśladują. To właśnie z nich jestem najbardziej dumna.

Najfajniejsze w byciu kobietą jest możliwość bycia mamą. Cały proces tworzenia nowego życia jest czymś niezwykłym – uważam, że rola matki jest niezastąpiona i daje ogrom szczęścia oraz spełnienia.

Największym doświadczeniem w moim życiu było pojawienie się na świecie moich dzieci. Dopiero wtedy zrozumiałam, czym jest bezwarunkowa miłość i jak głęboko można kochać drugiego człowieka. Bycie mamą pokazało mi również, jak wiele oczekuje się od kobiet. Postanowiłam, że nigdy nie przyczynię się do tego, by jakakolwiek mama poczuła się gorsza lub zwątpiła w siebie.

Jestem osobą zorganizowaną i konsekwentną – planuję działania z wyprzedzeniem i dążę krok po kroku do celu. Wierzę, że lepiej żałować tego, że się spróbowało i nie wyszło, niż żałować, że się nie podjęło wyzwania. Trudności są częścią drogi – w końcu ścieżka na szczyt nigdy nie jest prosta.

Za 10 lat widzę siebie na tarasie wśród drzew, z rodziną u boku – wspólnie pijemy kawę, śmiejemy się i cieszymy każdą chwilą. Chciałabym być spełnioną, spokojną kobietą, która niczego nie żałuje, docenia życie i wciąż ma odwagę sięgać po więcej.

Z biegiem lat coraz bardziej lubię siebie, jednak chciałabym być bardziej cierpliwa – często działam z pasją i impulsywnie, co nie zawsze wychodzi na dobre.

Jestem sobą – autentyczna, szczera i lubię siebie. Wierzę, że trzeba pokochać siebie, aby móc dawać miłość dalej. Nie ma drugiej takiej Angeliki, bo natura nie powtarza swoich dzieł – staram się podkreślać swoje naturalne piękno, zarówno to zewnętrzne, jak i wewnętrzne.

Siła kobiet to wzajemne wspieranie się, umiejętność cieszenia się z cudzych sukcesów i dawania przestrzeni innym. Kobiety mają w sobie ogromną moc – potrafią przenosić góry, łącząc delikatność, empatię i determinację. Każdego dnia zmieniają świat na lepsze, a ja chcę być jedną z tych, które z uśmiechem pomagają innym poprawić koronę.

Dla mnie to przypomnienie, że piękno nie ogranicza się do wyglądu zewnętrznego. Prawdziwe piękno płynie z wnętrza – z wartości, które nosimy w sercu, i z równowagi między dbaniem o ciało i duszę. Kiedy ktoś ma piękne wnętrze, zawsze promienieje na zewnątrz.