Gabriela Malinowska pochodzi z Lipna i na co dzień uczy się w liceum ogólnokształcącym o profilu językowym. Jej pasją jest sport, moda oraz makijaż – to właśnie dzięki nim może rozwijać swoją kreatywność i czerpać radość z każdego dnia. Ceni sobie pracowitość, szczerość i autentyczność, a w życiu kieruje się dobrem, empatią i chęcią niesienia pomocy innym.
fotograf: Robert Kobyliński | suknie: Renee | fryzury: @marceli.olivier | makijaże: @justyna_oscilowska_mua | produkcja: GREG-ART
Wzięłam udział w konkursie Polska Miss Nastolatek, ponieważ traktuję to jako szansę na rozwój, zdobycie nowych doświadczeń i poznanie ciekawych osób. Chcę udowodnić, że warto wychodzić ze swojej strefy komfortu, by przeżyć coś wyjątkowego i zostawić po sobie piękne wspomnienia.
Uważam, że powinnam zostać Polską Miss Nastolatek, ponieważ jestem prawdziwa, szczera i reprezentuję sobą wartości, które są dla mnie ważne – empatię, szlachetność i odwagę. Wierzę, że piękno to nie tylko wygląd, ale przede wszystkim wnętrze, charakter i sposób, w jaki traktujemy innych.
Idealna Miss to kobieta, która zna swoją wartość, jest autentyczna, empatyczna i pozytywna. To osoba, która swoją energią potrafi zarażać innych, motywować ich do działania i wspierać w trudnych chwilach.
Chciałabym wykorzystać ten tytuł, by pokazać młodym dziewczynom, że każda z nas jest wyjątkowa i ma w sobie piękno. Planuję prowadzić aktywne działania w mediach społecznościowych, tworząc treści dotyczące samoakceptacji i wiary w siebie. W trakcie panowania chciałabym angażować się w akcje charytatywne, promować empatię i szerzenie dobra wśród młodzieży.
Chciałabym współpracować z lokalnymi fundacjami i szkołami, organizując spotkania o radzeniu sobie z hejtem i presją społeczną. Planuję również brać udział w zbiórkach dla domów dziecka i schronisk. Dla mnie najważniejsze są działania realne, które przynoszą widoczny efekt i pomagają potrzebującym.
Moim największym marzeniem jest spełniać się jako kobieta – realizować swoje cele, rozwijać pasje i żyć w zgodzie ze sobą, otoczona ludźmi, którzy mnie wspierają.
Moim autorytetem jest moja mama. Nauczyła mnie, że warto być dobrym człowiekiem, nie poddawać się i zawsze pomagać innym. Podziwiam ją za siłę, wytrwałość i ogromne serce, które nigdy nie odmawia wsparcia.
Gdybym nie była człowiekiem, byłabym kotem – spokojne i niezależne. Potrafią być czułe, ale jednocześnie mają swój charakter i granice. Żyją po swojemu, nie udają nikogo i biorą z życia to, czego potrzebują. W tym trochę widzę siebie.
Chciałabym mieć moc cofania czasu, aby móc zrozumieć swoje błędy, poprawić je i podejmować decyzje jeszcze bardziej świadomie.
Ambitna, autentyczna, wrażliwa.
Za swój największy sukces uważam to, że spełniam swoje marzenia i robię to, co kocham. Każdy krok w stronę celu daje mi ogromną satysfakcję.
Najpiękniejsze w byciu kobietą jest to, że potrafimy osiągać wiele, nawet gdy inni w nas wątpią. To siła, która pozwala nam pokonywać przeciwności i z dumą spełniać swoje marzenia.
Zrozumiałam, że nie muszę być idealna, by być wartościowa. Najważniejsze to akceptować siebie, iść własną drogą i każdego dnia starać się być najlepszą wersją samej siebie.
Do trudności podchodzę jak do lekcji i szansy na rozwój. Staram się nie poddawać i wierzyć, że po każdej burzy przychodzi słońce, a nawet chwilowe słabości prowadzą do siły i doświadczenia.
Za 10 lat widzę siebie jako niezależną i szczęśliwą kobietę, która żyje w zgodzie z sobą, rozwija się zawodowo i otacza życzliwymi ludźmi.
Chciałabym popracować nad swoją niecierpliwością. Czasami chcę, by wszystko działo się od razu, ale uczę się, że dobre rzeczy potrzebują czasu.
Jestem wyjątkowa, ponieważ potrafię słuchać, rozumieć i pomagać innym. Mam wielkie serce, które nigdy nie przejdzie obojętnie obok potrzebującej osoby.
Siła kobiet to wzajemne wsparcie, a nie rywalizacja. To umiejętność podnoszenia się po porażkach i inspirowania innych do działania.
„Piękno z przesłaniem” oznacza, że wygląd to tylko dodatek. Najważniejsze jest wnętrze – charakter, postawa i to, jak traktujemy innych ludzi.