Wiktoria Stasal ma 20 lat, mieszka w Ładzinie. Ukończyła technikum hotelarskie, a obecnie poszerza swoją wiedzę, pracując w hotelu Radisson w Międzyzdrojach. Pragnie połączyć swoją przyszłą karierę zawodową z hotelarstwem i podróżami. Ma nadzieję, że jej wybory pozwolą jej spełniać marzenia o poznawaniu nowych miejsc i ludzi, a także o poszerzaniu horyzontów.
fotograf: Tomasz Zienkiewicz | Kuba Kot | suknie: Renee | fryzury: @julcia_nak | makijaże: @sylwia_ruszkiewicz.makeup | produkcja: GREG-ART
Wzięłam udział w konkursie Polska Miss, aby spełnić swoje dziecięce marzenie – a trochę też dlatego, że moi rodzice i znajomi mocno mnie do tego namawiali.
Powinnam zostać Polska Miss, bo mam w sobie ogień — nie tylko wyglądam, ale też działam. Mam swoje zdanie i potrafię dodać ludziom odwagi. Miss to nie tylko uśmiech i suknia, to też energia, która przyciąga i motywuje.
Idealna Miss to nie ta, która ma perfekcyjną urodę, ale ta, która ma w sobie coś więcej niż ładną buzię. Powinna być pewna siebie, empatyczna, charyzmatyczna, autentyczna i inteligentna.
Planuję angażować się w akcje charytatywne i społeczne, szczególnie te wspierające dzieci i młodzież, które zmagają się z brakiem wiary w siebie. Chciałabym organizować spotkania motywacyjne, odwiedzać szkoły i pokazywać, że marzenia naprawdę można spełniać – bez względu na to, skąd się pochodzi. Poza tym chciałabym rozwijać się w modelingu i mediach, bo wiem, że dzięki temu mogę jeszcze skuteczniej docierać do ludzi i inspirować ich do działania. Moim celem jest zostawić po sobie coś więcej niż zdjęcie z koroną — chcę, by ten rok był dowodem, że bycie Miss to nie tylko tytuł, ale misja.
Chciałabym wspierać młodych ludzi w budowaniu pewności siebie oraz działać na rzecz zdrowia psychicznego.
Moim największym marzeniem jest poznawać świat, odkrywać nowe miejsca i ludzi, a przy tym pomagać innym — bo to daje mi największą satysfakcję i poczucie sensu.
Moim autorytetem jest moja mama — najcudowniejsza i najsilniejsza kobieta, jaką znam. To dzięki niej wiem, czym jest miłość, wytrwałość i wiara w siebie.
Chciałabym być ptakiem — wolnym, lekkim i niezależnym. Móc wzbić się wysoko i polecieć, gdzie tylko zapragnę, czując wiatr we włosach i pełną wolność w sercu.
Chciałabym mieć moc uzdrawiania — zarówno ciała, jak i duszy. Dzięki niej mogłabym pomagać ludziom, przynosić im spokój, siłę i nadzieję, kiedy najbardziej tego potrzebują.
Ambitna, empatyczna, pozytywna.
Moim największym sukcesem jest to, że uwierzyłam w siebie i odważyłam się spełniać marzenia – mimo strachu, wątpliwości i opinii innych.
To, że możemy być wszystkim naraz – silne i delikatne, odważne i wrażliwe, pewne siebie, ale z sercem na dłoni.
Niezależnie od tego, ile razy upadnę, zawsze potrafię się podnieść – silniejsza i mądrzejsza niż wcześniej.
Na trudności patrzę z wiarą, że wszystko da się pokonać — wystarczy nie tracić siły i nadziei.
Za 10 lat widzę siebie jako spełnioną, pewną siebie kobietę, która robi to, co kocha, pomaga innym i wciąż się rozwija, nie tracąc radości z życia.
Chciałabym być mniej wymagająca wobec siebie i nauczyć się odpuszczać – nie wszystko musi być idealne, ważne, żeby było prawdziwe.
Zawsze pozostaję sobą – wierna swoim wartościom, pełna empatii i pozytywnej energii, którą staram się dzielić z innymi.
Siła kobiet to niesamowita determinacja i odwaga. Udowodniłyśmy, że potrafimy osiągnąć wszystko, o co zawalczymy. Kobiety już tyle wywalczyły i wciąż idą dalej – mimo przeszkód, pokazując, że nie ma rzeczy niemożliwych.
„Piękno z przesłaniem” to połączenie wyglądu z wartościami – to nie tylko to, co widać na zewnątrz, ale też siła, dobro i autentyczność, które płyną z wnętrza i inspirują innych.




